,,W twoim życiu istnieje mnóstwo rzeczy, dla których warto żyć. W przyszłości czeka cię niewątpliwie dużo dobrego, [...]. Jestem tego pewien.''
Opis: Leonard Peacock kończy osiemnaście lat. Z tej okazji szykuje prezenty dla przyjaciół, goli głowę na łyso i zabiera do szkoły pistolet… Tego dnia zamierza rozliczyć się z przeszłością i dorosłymi, którzy go nie rozumieją. W świecie Leonarda nie ma miejsca na kompromisy, wszystko jest albo czarne, albo białe. Jak w starych filmach z Humphreyem Bogartem... Pif-paf!
„Wybacz mi, Leonardzie” to jedna z trzech powieści młodzieżowych Matthew Quicka. To książka o szukaniu zrozumienia i buncie przeciwko zasadom, którymi kierują się dorośli.
Moja recenzja: Po przeczytaniu jednej z książek Matthew'a Quicka zamówiłam kolejną, którą jest Wybacz mi, Leonardzie. Miałam nadzieję, że okaże się świetna tak jak jej poprzedniczka jednak się zawiodłam.
W internecie jest wiele pozytywnych opinii lecz moja taka nie będzie. Powieść miała zdecydowanie jeden cel. Przedstawić życie nastolatka w trudnej sytuacji. To zdecydowanie się udało ale niestety wcale mnie nie zaskoczyła. Fragmenty bez akcji, nie trzymały w napięciu. Jak dla mnie przewidywana kolejność zdarzeń. Zawiera ona dużo opisów co nie jest dla mnie. Bohaterowie z problemami, które możemy spotkać w dzisiejszych czasach. Nękanie w szkole, brak rodziców i chęć zemsty to główne tematy powieści. Przeczytałam, nie żałuję ale na pewno nie sięgnę po nią drugi raz.
Ocena: 5
Prim Lynn Lancaster
Już czeka na mojej półce na swoją kolej !
OdpowiedzUsuńhttp://isareadsbooks.blogspot.com
Jakoś miałam ochotę ją przeczytać, ale po twojej recenzji chyba zastanowię się dwa razy . ;) http://recenzje-z-nibylandii.blogspot.com/ - dziękuję jeśli zajrzysz. To bardzo ważne dla mnie i reszty ekipy . :)
OdpowiedzUsuń