poniedziałek, 6 lipca 2015

Intruz - Stephenie Meyer.


,,Kto wie, czy na tej planecie każda radość nie musiała być okupiona taką samą ilością bólu, jak gdyby istniała jakaś tajemna waga, której szale zawsze były równe".


Tytuł: Intruz
Tytuł oryginalny: The Host
Autor: Stephenie Meyer
Liczba stron: 568
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie

Opis: Świat został opanowany przez niewidzialnego wroga. Najeźdźcy przejęli ludzkie ciała oraz umysły i wiodą w nich normalne życie. Jedną z ostatnich niezasiedlonych, wolnych istot ludzkich jest Melanie. Wpada w ręce wroga, a w jej ciele zostaje umieszczona dusza o imieniu Wagabunda. Intruz bada myśli poprzedniej właścicielki ciała w poszukiwaniu śladów prowadzących do reszty rebeliantów.
Tymczasem Melanie podsuwa jej coraz to nowe wspomnienia ukochanego mężczyzny, Jareda, który ukrywa się na pustyni. Wagabunda nie potrafi oddzielić swoich uczuć od pragnień ciała i zaczyna tęsknić za mężczyzną, którego miała pomóc schwytać. Wkrótce Wagabunda i Melanie stają się mimowolnymi sojuszniczkami i wyruszają na poszukiwanie człowieka, bez którego nie mogą żyć.
Moja recenzja: Melanie razem ze swoim bratem opuszczają rodzinny dom, który zajęli Łowcy. Podczas ucieczki zatrzymują się, aby zdobyć coś do jedzenia. Podczas tej kradzieży Mel zostaję przyłapana przez mężczyznę, który jeszcze nie został schwytany. Razem zajmują chatę na uboczy z dala od intruzów. Główna bohaterka jest pewna, że jej kuzynka Sharon żyje, dlatego wyrusza na poszukiwania. Wszystko idzie zgodnie z planem dopóki nie zostaje schwytana, a do jej ciała włożona dusza o imieniu Wagabunda, która ma zacząć życie na nowo. Wkrótce wspólnie wyruszają na wyprawę w poszukiwaniu rasy ludzkiej ukrywającej się na pustyni.
Od dawna chciałam sięgnąć po tę pozycję. Miała to być moja pierwsza powieść tej autorki i liczyłam na coś świetnego po przeczytaniu pozytywnych recenzji. Początek zbytnio do mnie nie przemówił. Nie potrafiłam się połapać o co tak na prawdę chodzi. Później wszystko się rozkręciło i bardzo mnie wciągnęło. Kiedy nie czytałam dalej o niej myślałam, a szczególnie o dalszych losach Wandy oraz Mel. Jak cała historia się potoczy, czy będzie lepiej albo gorzej? Gdy pewnie to czytacie mówicie, że zakończenie będzie przewidywalne. Otóż ja też tak myślałam ale koniec był świetny i zaskakujący. Takiego się nie spodziewałam. Barwni bohaterowie, których przygody przeżywałam razem z nimi. Całkowicie wciągnęłam się w świat tej powieści. 
Całą książkę przeczytałam w mgnieniu oka ale dokładnie przeżywając każde słowo napisane przez panią Meyer. 
Ocena: 9/10
---------------------------------
Mam do was pewną informację. Otóż w tym tygodniu każdego dnia na blogu będzie nowa recenzja. Będę wdzięczna za komentarze, które mnie motywują!
Prim Lynn Marlee Lancaster

9 komentarzy:

  1. Prim!
    Dziękuje bardzo za opinie na temat ,,Intruza". Zawsze chciałam ja przeczytać i teraz jestem pewna ze po nią sięgnę .
    Jestes wspaniała i cudownie piszesz te posty i rób to dalej !
    Mam nadzieje ze cie zmotywowałam i ze jak bedziesz miała czas to mi odpiszesz :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia kim jesteś ze względu na anonimowy komentarz ale dziękuję za opinię i tak miłe słowa :)
      Intruza na prawdę polecam bo jest świetny!

      Usuń
  2. Chyba każdemu początek "Intruza" nie wydaje się być ciekawy. W dodatku niezła objętość tej książki może zniechęcić, ale cieszę się, że udało Ci się ją przeczytać i że przypadła Ci do gustu, bo ja ją również uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest świetna, nie spodziewałam się, że aż tak mi się spodoba. Spodziewałam się lekkiej opowiastki w stylu "Zmierzchu", a tymczasem "Intruz" wręcz mnie pochłonął. Nadal wiele z niego pamiętam, a czytałam go ponad dwa lata temu. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama jakoś nie mogę zachęcić się do zapoznania z tą książką choć nie raz już do niej podchodziłam. Jednakże mam nadzieję ze kiedyś uda mi się z nią zapoznać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdy słyszę Stephenie Meyer to wzdrygam się na samą myśl o przeczytaniu jej powieści. Po "Zmierzchu" nie mam ochoty na nic więcej jej autorstwa. Jednak tyle osób poleca "Intruza" i okazuje się, że jest to zupełnie co innego, niż lekka opowiastka o super pięknych i dobrych wampirach, że chyba po nią sięgnę. Po tak wysokiej ocenie, chyba jest warto?
    Pozdrawiam bardzo serdecznie!
    Fanny http://buszujacawsrodksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się podobała. Uwielbiam science fiction, dlatego tak wysoka opinia :)

      Usuń
  6. Średnio podobała mi się ta książka. Nie przepadam za stylem pisania autorki.

    http://czytam-ogladam-recenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam kilka lat temu, podobała mi się. O wiele lepsza niż Zmierzch :)

    OdpowiedzUsuń